Rano zrobiłam sobie do szkoły koktajl truskawkowy. Możecie nie być ze mnie dumne, ale zjadłam kawałeczek 3bita od koleżanki. Waga taka sama, ale mam nadzieję, że jednak jeszcze schudnę.
śniadanie - koktajl truskawkowy - jogurt naturalny(63 kcal), cztery truskawki (ok. 10 kcal), łyżeczka cukru (20 kcal) + kawałek 3 bita ( ok. 50 kcal )
obiad - owsianka z malinami fitella ( 182 kcal )
kolacja - warzywa na patelnię (ok. 256 kcal)
razem - ok. 581 kcal
hmm.. mniej niż wczoraj, a to dobrze. Strasznie uważam z tymi kaloriami.
Jeżeli chodzi o ćwiczenia to ćwiczę regularnie i to co już wspominałam.
Jestem szczęściarą, że nie kręci mi się w głowie ani nic z tych rzeczy - czuję się zupełnie normalnie i mam takie same siły jak przedtem - i tak zjadałam mało, ale za to baaardzo kalorycznie.
Nadal mam myśli, że jest ok, ale po prostu jak ubiorę jakieś np. fajne szorty to już nie jest ok. Nie podobam się sobie i nadal chce schudnąć 4 kg.
Kupiłam dzisiaj soczewki - mam dość tych okropnych okularów, które i tak zakładam tylko na wybrane lekcje.
Wezmę teraz kąpiel w płatkach piwonii i zrobię coś dla siebie. Mam zamiar oczyścić się ze złych myśli i odpocząć. Muszę być totalną optymistką. Później obejrzę jakiś film, a potem odrobię zaległości z polskiego i pouczę się na kartkówkę z matmy. Już jutro piątek ! Strasznie te dni szybko mijają. Jeszcze chyba zjem pół grejpfruta ( ok. 50 kcal ), a następnie spalę wszystko ćwicząc. Trzymajcie kciuki ! :*
Bilans całkiem ładny, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń~Patch }i{
Oj, dni okropnie szybko mijają.
OdpowiedzUsuńI znów weszłam w nostalgię ;)
Dobrze, nie jest najlepiej, że zjadłaś 3bit'a, lecz rozumiem Cię całkowicie, a ćwiczysz, więc go spalisz.
Kocham koktajle truskawkowe, zrobiłaś mi na niego taki apetyt, że jutro na śniadanie również podobny wypiję, ach, już nie mogę się doczekać :)
Oj, ja jestem już uzależniona od warzyw na patelnię, więc uważaj. Lecz na razie odkryłam, że najbardziej uzależniają słodycze i jasne pieczywo.
Pozdrawiam, trzymam kciuki, cieszę się, że się nie głodzisz, tylko jesz bardzo fajnie, bo mało i przemyślanie, tak trzymaj!
I zazdroszczę motywacji do ćwiczeń <3