Cześć motylki ;)
Założyłam bloga, ponieważ totalnie brak mi motywacji.. mam 167 i ostatnio na mojej wadze wybiła straszna liczba, której dotychczas nigdy nie widziałam.. Mianowicie 55 kg co jest według mnie najstraszniejszą rzeczą pod słońcem, ponieważ jeszcze z miesiąc, może dwa temu ważyłam 53 kg. Raz udało mi się dobić do 51 kg. Potrzebuję pomocy, ponieważ w 2 miesiące chce zrzucić 4-5 kg. Tylko jak to zrobić? Nie mam pomysłu. Na razie chcę dotrzeć do pierwszego celu, a dopiero później myśleć o dalszych losach mego ciała. Kompletnie nie odnajduję się w tych wszystkich kaloriach etc. więc gdyby któraś z was mogła mi pomóc byłabym wdzięczna :) Bardzo potrzebuję wsparcia więc proszę piszcie na gg ; 50817815 :)
kochana! w ogóle się nie martw, 4-5 kilogramów w dwa miesiące jest do zrobienia i jestem pewna, że obejdzie się bez liczenia kalorii. ja nie lubię tego robić i na razie jakoś sobie radzę, chociaż nie jestem tak idealna, jak niektóre dziewczyny tutaj. powolutku, kroczek po kroczku. do celu.
OdpowiedzUsuńjak już mówiłam, żadna ze mnie specjalistka, ale zaczynałam z odchudzaniem kilka razy (co prawda nie pamiętam czasów, kiedy ważyłam tyle, ile ty), więc podstawy mam opanowane i postaram się ci je jakoś przybliżyć. to nie takie trudne
najpierw zmniejsz ilość jedzenia, postaw na więcej warzyw i chudego nabiału (jogurty 0%, twaróg lekki,, serek wiejski lekki) i chudego mięsa (chude ryby, pierś z kurczaka), mniej węglowodanów (chleba, makaronu, ryżu, kasz, tego typu produkty). ogranicz wszystko, co smażone i z dodatkiem tłuszczu. no i żadnych słodyczy, albo przynajmniej bardzo ogranicz. to niepotrzebne.
nie polecam ci głodówek, przynajmniej na początku, kiedy nie wiesz, jak twoje ciało reaguje na głód. załamiesz się i przyjdzie napad, który potrafi zepsuć cały wysiłek włożony w odchudzanie. lepiej wypracuj w sobie nawyki i ich się trzymaj. daj sobie czas popróbować różnych rzeczy.
pij mnóstwo wody, szalone ilości. do tego zielona i czerwona herbata. co prawda latasz do toalety co pół godziny, ale wyobraź sobie, że pozbywasz się w ten sposób tłuszczu, szybko przestanie ci to przeszkadzać.
ruch! ruszaj się, rób cokolwiek. ja nie jestem wielką fanką ruchu, ale znalazłam dla siebie coś odpowiedniego - aerobik i jazdę na rowerze. poszukaj, popróbuj i też sobie coś wybierzesz. byle nie siedzieć ciągle na tyłku. spalaj te kalorie!
motywacja, musisz stawiać sobie realne cele. ale o tym piszesz w notce, więc wiesz, o czym mówię :) pisz jak najwięcej na blogu, wyrzucaj z siebie negatywne emocje, motywuj się, dąż do celu z całą siłą, jaką masz. dasz radę! i chociaż może być ciężko, bo nie ważysz dużo, osiągniesz to, co postanowiłaś. poobserwuj siebie i zobacz, co ci odpowiada. pytaj innych motylków. jesteśmy tu, by cię wspierać. walcz!