Zawsze chciałam być chuda. Chociaż będąc małą dziewczynką byłam strasznie chudziutka, mało jadłam i dużo się ruszałam. A później? Zaczęło się... Kupowanie drożdżówek, chipsów, pączków i bóg wie czego w szkolnym sklepiku doprowadziło do stanu zgrozy. Obecnie (03.06.14 r.) przy wzroście 167 mam 55 kg. Z dwa, trzy miesiące temu miałam 53 kg co już było za dużo się wściekałam sama na siebie, lecz nic z tym nie robiłam. Pomyślcie sobie co myślę teraz... Mam ochotę usiąść, płakać, iść spać i się nie obudzić. Wyglądam tragicznie. Od mniej więcej 2-3 tyg. ćwiczę prawie codziennie 8 min abs + 60 brzuszków. Czy to możliwe, że mięśnie mogą tyle ważyć ? Mi się w to nie chce wierzyć chociaż.. Patrząc na moje ciało to jednak mi się przytyło. Moim celem jest zrzucenie 4-5 kg w 2 miesiące. Czy mi się uda ? Zobaczymy... Mam mało motywacji i nikogo kto by mnie wspierał. Liczę na wielkie wsparcie od was motylki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz